małżeństwo

Życiowi partnerzy

Najważniejszym związkiem osób dorosłych jest małżeństwo

Od pierwszych chwil życia dążymy do bycia w relacji. Pierwotnym partnerem jest dla dziecka zwykle matka; z czasem zauważa ono także obecność ojca. Ponieważ większość z nas ma wystarczająco dobre doświadczenia w tworzeniu i byciu w relacji, bez większych trudności czy obaw wchodzimy w kolejne.  W społecznym odczuciu najważniejszym związkiem osób dorosłych jest małżeństwo.

Jednak bycie w związku partnerskim wymaga takiego stopnia dojrzałości, który pozwoli zadbać o swoje potrzeby, jak również potrzeby partnera. Można też relację małżeńską lub partnerską rozumieć jako nieustanną próbę rozwiązania konfliktu wokół potrzeby bliskości i intymności, a pragnieniem autonomii. Jest to sytuacja bardzo trudna, czasami skutkująca kryzysem w związku. Niełatwo być w relacji, w której czasami się kogoś kocha, a czasami ma się dość. Jednocześnie ta właśnie relacja jest źródłem satysfakcji i rozwoju osobistego. Dobrze więc zastanowić się, dlaczego na życiowych partnerów wybieramy określone osoby i co powoduje, że związek trwa. Jak również dlaczego niektórych związków nie da się uratować, pomimo ogromnych wysiłków i zaangażowania.

Jesteśmy podobni czy raczej różni?

Partnerów wybieramy przede wszystkim nieświadomie, kierowani popędami. Z czasem, w dojrzałych i dobrze funkcjonujących związkach, popędowość przekształca się w świadome zaangażowanie. Ideę wiecznie szukających się połówek opisał już Platon: kiedyś ludzie mieli formę dwóch połączonych istot, okrutnie ukaranych przez Zeusa rozcięciem na pół. W ten sposób jedna, pełna istota, stała się dwoma,  nieustannie dążącymi do ponownego połączenia.

Historia ta znajduje swoje odzwierciedlenie we współczesnej psychologii. W naturalny sposób dążymy do związku z kimś, kto jest podobny do nas, reaguje podobnie do nas, odbiera rzeczywistość tak jak my, ma podobne pragnienia i plany, ponieważ to zwiększa szanse na porozumienie. Ale też wybieramy osoby podobne do nas, dlatego, że jest nam taką osobę łatwiej zrozumieć, pomieścić w sobie i odpowiedzieć na jej potrzeby. Dlatego też pewien poziom podobieństwa między partnerami jest niezbędny do budowanie bezpiecznego i satysfakcjonującego związku.

Warto jednak przyjrzeć się różnicom, ponieważ to one z czasem mogą stać się źródłem zapiekłego konfliktu między partnerami. Początkowo zwykle do odmienności partnera podchodzimy z ciekawością i czułością, pewne zachowania czy cechy wydają się przydawać mu uroku, wyrażać oryginalność. Z czasem jednak mogą stać się nieznośne lub nawet prowadzić do kryzysu. W rzeczywistości jest tak, że umieszczamy w partnerze te cechy, których z różnych powodów nie możemy w sobie zaakceptować. Na przykład aktywna kobieta może związać się ze spokojnym i opanowanym mężczyzną, domatorem. Początkowo będzie te jego cechy ceniła, będzie widziała męża jako bezpieczną przystań, kogoś kto czeka na nią w domu. Z czasem jednak zacznie go postrzegać jako nudziarza. Może być tak, że w mężu zostają umieszczone takie cechy jej osobowości jak depresyjność, wycofanie, lęk, czyli to wszystko, co nie odpowiada wizerunkowi silnej, aktywnej i odnoszącej sukces kobiety.

Związek małżeński a wczesne doświadczenia partnerów

Źródeł tego, jak funkcjonujemy w parze, zwykle warto szukać w pierwotnej relacji z matką lub głównym opiekunem. Ta początkowo dwuosobowa relacja, dość szybko ulega przekształceniom na skutek pojawienia się w świadomości niemowlęcia ojca, a potem pozostałych członków rodziny. Jest to czas w życiu człowieka związany z licznymi konfliktami, które są lepiej lub gorzej przezwyciężane. Dziecko musi na przykład zaakceptować, że nie jest jedyną osobą w życiu matki, że ma ona własne sprawy, że łączą ją z ojcem dziecka sprawy, do którego nie ma ono dostępu. Jeśli na tym etapie rozwoju nastąpią jakieś trudności, dorosły może mieć na przykład potrzebę ciągle doświadczać stanu zakochania, być dla drugiej osoby kimś wyjątkowym i jedynym, i kiedy ten stan w sposób naturalny przemija, szukać kolejnych “obiektów” gotowych dostarczyć mu wrażeń. Tym samym pozbawia się szansy na dojrzały i satysfakcjonujący związek.

We własnym małżeństwie zwykle też odtwarzamy nasze historie i relacje rodzinne. Mężczyzna będący jedynakiem, wychowywanym przez zapracowanych rodziców, może związać się z kobietą pochodzącą z wielodzietnej, hermetycznie zamkniętej rodziny. On w ten sposób wejdzie do rodziny ze swoich dziecięcych fantazji, natomiast ona ma nadzieję odnaleźć przy nim spokój i intymność, których brakowało w jej domu.

Kryzys w związku jako szansa na twórczą zmianę

Złożoność procesów zachodzących w związku partnerskim jest ogromna. Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że wiele spośród nich jest nieświadomych i wiąże się z bardzo wczesnymi potrzebami. Jeśli małżonkowie mają zdolność wzajemnego pomieszczania, związek w sposób naturalny rozwija się i stwarza szanse na przepracowanie dawnych ran. Jeśli jednak małżonkowie są bardzo silnie osadzeni w swojej realności i przerażeni perspektywą możliwej zmiany, wtedy zgadzają się na tkwienie w nieszczęśliwym, ale znanym świecie. Tymczasem przyjrzenie się relacji małżeńskiej może być bardzo ciekawym doświadczeniem. Nawet, jeśli tę próbę podejmuje się po wielu latach wspólnego życia. A może właśnie wtedy warto zacząć zadawać sobie pytania, na które dotąd nie miało się odwagi?    

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *