jak spłodzić dziewczynkę

Jak spłodzić dziewczynkę?

Jak spłodzić dziewczynkę? Zdradzimy Ci  ten sekret!

Nie na wszystko mamy wpływ, jednak jak się okazuje, są pewne sposoby, które pozwolą nam „zaplanować” płeć naszej pociechy. Sprawdźcie, czy i u Was to się sprawdziło.

Istotny dzień i czas współżycia

Aby spłodzić córkę, najlepiej współżyć 2,3 dni przed owulacją. Dlaczego? Plemniki „chłopięce” są słabsze i zanim dojdzie do jajeczkowania, to z pewnością zginą, z kolei „dziewczęce” są mocniejsze i te kilka dni wytrwają, aż do momentu owulacji. Odpowiednia pora na spłodzenie dziewczynki to seks wczesnym popołudniem lub podczas pełni księżyca.

Odpowiednia dieta

Jeśli chcemy urodzić dziewczynkę, kilka miesięcy wcześniej należy pomyśleć o odpowiedniej diecie. Dieta dziewczęca to dieta uboga w sól i cukier, za to bogata w potas i sód. Powinnyśmy jeść zatem dużo czekolady, orzechy, nabiał, ryby.

Ważne pozycje seksualne

Najlepsza jest pozycja „klasyczna” lub jak kto woli „na misjonarza”, czyli taka, w której plemniki będą miały dłuższą drogę do pokonania, zanim dotrą do jajowodu i komórki jajowej.

Zakwaszone środowisko

W kwaśnym środowisko pochwy mogą przetrwać jedynie „dziewczęce” plemniki. Dlatego ważne, aby jeść produkty zakwaszające organizm, takie jak produkty mączne, mięso, owoce morza, kawa, herbata.
Ważne jest również, aby kobieta nie miała orgazmu, który może zmienić środowisko pochwy z kwaśnego na zasadowe, bardziej przyjazne dla chłopców.

Nasza waga

Badania wskazują, iż kobiety szczupłe i drobne, ważące mniej niż 52 kg częściej rodzą dziewczynki. Jeśli chcecie zatem córę, to pomyślcie o zrzuceniu kilku kilogramów, najlepiej jeszcze przed rozpoczęciem starań.

 

Mam nadzieję, że powyższe metody, chociaż w części pomogą Wam w osiągnięciu wymarzonego celu. Najważniejsze w tym wszystkim nie jest bowiem to, czy będziemy mieli córkę, czy syna, ale to, żeby było zdrowe.

 

Tego właśnie życzę wszystkim planującym i starającym się.

 

Jeśli macie podobne lub inne pomysły, przemyślenia na temat planowania płci dziecka, podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami.

 


Autorka książki (jako Laura Lis) "Moje in vitro. Historia prawdziwa", w której pisze, że cuda się zdarzają i nigdy nie należy tracić nadziei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *