Minister: In vitro to dodatek, a nie “medycyna oparta na dowodach naukowych”

Rząd nie finansuje już zabiegów in vitro, bo „in vitro nie jest najnowocześniejszą metodą leczenia niepłodności, a jedynie dodatkiem” – mówi wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. Niepłodnych pacjentów zaprasza za to do pierwszej w Polsce referencyjnej kliniki leczenia niepłodności w Łodzi, której otwarcie nastąpi jeszcze przed świętami. 

W rozmowie z Radiem TOK FM wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas z dumą zapowiada, że 22 grudnia w Łodzi oficjalnie zostanie otwarta pierwsza w Polsce referencyjna klinika leczenia niepłodności. Podobne kliniki, co zapowiadał resort zdrowia jakiś czas temu, pojawią się także w innych miastach, co zdaniem ministerstwa jest najlepszą odpowiedzią na wycofanie się z finansowania zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego.

“To zadziała!”

Na pytanie, z jakiej pomocy w nowych klinikach będą mogli skorzystać niepłodni, wiceminister odpowiada, że z kompleksowej.

„W ośrodku będą leczone kobiety, ale też mężczyźni. Bo ponad 40 procent problemów przy niepłodności to problemy męskie. W ośrodku będzie i psycholog, i endokrynolog, i genetyk, i ginekolog, i androlog. Wszystko w jednym miejscu, kompleksowo. To zadziała” – przekonuje polityk.

A in vitro? “Na razie leki są refundowane”

Pary, które bezskutecznie leczą od wielu miesięcy niepłodność, a in vitro to dla nich jedyna możliwość poczęcia dziecka, muszą jednak sami sobie opłacić procedurę. Póki co, pacjenci mogą jednak korzystać z refundacji leków, które są niezbędne przed przystąpieniem do zapłodnienia pozaustrojowego. Jak długo będą mieli taką możliwość, niestety nie wiadomo, ale po tym, co mówi wiceminister Pinkas, można się spodziewać, że i takiej refundacji nie będzie.

„Na razie nie odchodzimy od tego [refundacji leków – przyp. red.] – mówi w Tok Fm.

Zdaniem specjalistów z Ministerstwa Zdrowia, in vitro nie jest metodą, którą należy w pierwszej kolejności wspierać finansowanie. Najważniejsze jest kompleksowe podejście do niepłodności. – Z budżetu NFZ finansowany jest projekt leczenia niepłodności w referencyjnych ośrodkach, które powstają z budżetu państwa. Pierwszy powstanie 22 grudnia w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. W każdym mieście, gdzie jest wydział lekarski, będzie taki ośrodek” – mówi Pinkas.

Medycyna oparta na dowodach naukowych. In vitro to tylko dodatek

Kompleksowość nie zakłada jednak żadnej metody wspomagającej zapłodnienie pozaustrojowej. W powstających ośrodkach będą stosowane tylko metody „oparte na dowodach naukowych” – jak twierdzi w wywiadzie wiceminister. I dodaje: „Wszystko, co jest najnowocześniejsze, będzie realizowane w tych ośrodkach.”

Najnowocześniejsze? To gdzie jest in vitro?!

Zdaniem polityka, in vitro jest jedynie dodatkiem, zabiegiem, który nie rozwiązuje problemu. Rozwiązaniem problemu jest dobra diagnostyka i dobra terapia. I myślę, że ona przyniesie znacznie większe efekty w postaci narodzin większej ilości dzieci niż zogniskowanie tego wyłącznie na projekcie in vitro” – mówi.

Dobry naprotechnolog nie wyklucza in vitro

Pozostaje więc naprotechnologia – problem w tym, że to tylko głośne w ostatnim czasie pojęcie. W rzeczywistości w jej skład wchodzi szereg czynności, terapii i metod leczenia, które w pierwszej kolejności stosowane są w każdej klinice leczenia niepłodności. To pierwszy i podstawowy etap, przez który przechodzi każda para zgłaszająca się z problemem braku dziecka. Niestety spora część z nich potrzebować będzie dalszych kroków i czegoś więcej niż wyregulowanie cyklu czy ustawienia dobrego poziomu hormonów.

„Szacuje się, że ok. 15 tys. par w Polsce wymaga leczenia metodą in vitro, ale od zgłoszenia się pary do zakwalifikowania jej do zabiegu in vitro upływa pewien czas, w którym wykorzystujemy wszystkie inne metody leczenia” – mówi serwisowi NieplodniRazem dr Robert Gizler z kliniki InviMed.

„Naprotechnologia została stworzona w USA w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. To opatentowana metoda, która de facto opiera się na nauczeniu pacjentki rozpoznawania  faz swojego cyklu na podstawie szeregu objawów fizykalnych. Naprotechnologia oferuje pacjentce też całą diagnostykę z monitorowaniem cyklu, laparoskopią, histeroskopią, z pełnym profilem badań, za cel stawiając sobie odkrycie przyczyn niepłodności i próby ich usunięcia.

Jeżeli kobieta jest zdrowa to przeszkoleni trenerzy uczą ją rozpoznawania dni płodnych.  Ale to samo robią od dawna wszystkie kliniki zajmujące się diagnostyką i leczeniem niepłodności. Lekarze w nich pracujący są najlepszymi naprotechnologami z tą różnicą, że nie odrzucają z góry zapłodnienia in vitro – metody, która ma zastosowanie tam, gdzie możliwości postępowania naprotechnologicznego się kończą – tłumaczy specjalista z InviMed.

>>> Przeczytaj całą rozmowę: Najlepsi naprotechnolodzy nie wykluczają in vitro

WARTO WIEDZIEĆ: Miasta przyjazne niepłodnym  – sprawdź, gdzie in vitro finansowane jest przez samorząd

Źródło: TOK FM

 


Dziennikarka, redaktorka, graficzka. W serwisie www.plodnosc.pl odpowiada za redakcję artykułów w obszarze: niepłodność, leczenie niepłodności, in vitro, starania o ciążę. Redaktor naczelna Plodnosc.pl. Kontakt: agata.daniluk@brubenpolska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *