Zabrali in vitro, nie pozwalają na naprotechnologię. Ten list jest szokujący

No dobrze – nie możemy liczyć na rządowy program dofinansowujący in vitro, nie łapiemy się na in vitro refundowane przez samorząd Warszawy, to skorzystajmy chociaż z fundowanej przez Państwo naprotechnologii – pomyślała para młodych ludzi, która walczy z niepłodnością. Jak się okazuje – i to nie jest takie proste. Naprotechnologia też nie dla wszystkich?

List, który przeczytaliśmy w Wysokich Obcasach, szokuje. W zasadzie trudno uwierzyć, że w Polsce do tego stopnia posunięta jest nieprzychylność wobec niepłodnych, a i nie słyszeliśmy jeszcze o takim kuriozalnym przypadku. Jak się jednak okazuje, nie tylko in vitro jest w Polsce złe, ale także w staraniach naturalnych nie wszędzie znajdą pomoc pary, które pozostają w nieformalnych związkach. Para, która napisała ten list, została odrzucona przez Mazowiecki Szpital Bródnowski, który jest realizatorem Programu wsparcia leczenia niepłodności mieszkańców Województwa Mazowieckiego metodą naprotechnologii na lata 2017-2019. Dlaczego?

Naturalne starania o ciążę tylko po ślubie?

“Napisałam maila do szpitala, następnie zadzwoniłam. Uzyskałam informację, że mam czekać na kontakt i zostaniemy umówieni na pierwsze spotkanie z instruktorem Modelu Creightona. Po pewnym czasie odezwała się bardzo miła pani i zapytała mnie o dane oraz czy nadal jestem zainteresowana programem. I padło kolejne pytanie: czy mamy sformalizowany związek. No nie, przecież nigdzie nie ma mowy o tym, że trzeba być małżeństwem, wszędzie jest użyte słowo para. I na tym etapie już zostaliśmy odrzuceni z programu” – pisze Bezpłodna Warszawianka w liście do WO.

Jak czytamy dalej – instruktor rzeczywiście sprawdza, czy para to para na kocią łapę, czy para to para małżonków. Niepłodni muszą przedstawić obowiązkowo świadectwo ślubu jako jeden z dokumentów aplikacyjnych. Choć nigdzie nie jest napisane, że do programu prokreacyjnego (naprotechnologicznego) nie kwalifikują się pary w nieformalnych związkach, trzeba się jak widać liczyć z pytaniem o ten fakt, co więcej – mieć dowód.

Czy spotkaliście się z czymś takim? Jeśli tak – piszcie do nas.

 
Cały list możecie przeczytać na stronie Wysokich Obcasów >>> TUTAJ

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Jak tu począć? Specjalny poradnik dla tych, którzy pragną mieć dziecko

Źródło: Wysokie Obcasy/www.wysokieobcasy.pl

 


Polonistka, dziennikarka, redaktorka. Specjalizuje się w tematyce: ciąża, parenting, niepłodność, dieta propłodnościowa. Email: redakcja@brubenpolska.pl
Komentarze: 1

Co Was tak szokuje w naprotechnologii ? To że wymagają małżeństw kościelnych? A co w tym takiego szokującego? Ludzie czy wy nie widzicie że dzisiejsze czasy pokazują nam na co dzień życie bez stresowe nie podoba ci się partner to go zmień, pokłóciłeś się z żoną to ją zostaw. Osoby które są połączone prawdziwym związkiem małżeńskim w kościele przed obliczem Boga potrafią walczyć o swój związek. A taka para która żyje na kocią łapę czy też ma cywilny no cóż nie podoba ci się to do widzenia i co wtedy mają powiedzieć dzieci poczęte z tego związku. Jaki przykład z was idzie na pewno nie godny naśladowania. Najprościej chcesz mieć dziecko no to IN VITRO nie ważne że nikt nie myśli o tobie i twoim zdrowiu o tym że nie możesz mieć dzieci z jakiejś konkretnej przyczyny liczy się tylko KASA i to duża. Naprotechnologia wyleczy przede wszystkim Ciebie a dopiero wtedy możesz się starać naturalnie o dziecko. Wielu lekarz mnie leczyło 8 lat tułałam się od kliniki do kliniki ale dopiero naprotechnologia wyjaśniła przyczynę naszych niepowodzeń. Kobiety nie bądźcie głupie i nie dajcie sobie wmówić że ostatnią waszą nadzieją to IN VITRO bo to jest kłamstwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *